compare_arrows0

Fotografia przyrodnicza, moja pasja i droga, którą przebyłem z aparatem cyfrowym


Moją pasją jest obserwowanie przyrody, zaszczepili ją we mnie rodzice. Większość wolnego czasu spędzaliśmy na świeżym powietrzu, ucząc się, jak sadzić poziomki, dbać o maliny i zarządzać gospodarką wodną na działce. Końcem lat 90 miałem okazję po raz pierwszy użyć aparatu cyfrowego (niestety nie pamiętam modelu) i od razu się w nim zakochałem. Analogowy aparat Zenith pozwalał na robienie kilkudziesięciu zdjęć, a cyfrowy prawie nie miał ograniczeń... poza bateriami. Ogniwa AA były wtedy poza zasięgiem portfela młodego faceta, a akumulatory kosztowały fortunę. Mimo to, miejsce na karcie Compact Flash pozwalało na nieograniczone fantazje (ponad sto zdjęć), chociaż baterie wytrzymywały tylko kilka minut. Jego wyświetlacz miał niepohamowaną chęć na paluszki... Dziś mój aparat fotograficzny pozwala mi na długie wyprawy, a bateria i karta wydają się nigdy nie kończyć. Zapraszam Cię do odwiedzenia mojej galerii fotograficznej i przeczytania historii związanych ze zdjęciami i ich bohaterami. Dziękuję Ci za poświęcony czas i mam nadzieję, że ani przez chwilę nie będziesz uważał, że marnujesz go ze mną.